Opis forum
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
Pani Nocy prawie każdą wolną chwilę spędzała na przechadzkach po Dolinie. Wszędzie panowałą cisza. Wszyscy zajęci byli przygotowaniami. NIkt nie wiedział kiedy nastąpi Ostatnie Starcie., alę kazdy widział że nastąpi. Ujrzała nagle w popłochu uciekjące od strony morza mewy, szybkim krokiem skierowała się w tamtą strone. Gdy już staneła na plaży zobaczyła czarne statki.
W powietrzu unosił się zapach krwi. Krwi niewinnych. Pobiegła na polanę, po kilku minutach stwili sie tam wszczyscy mieszkancy, wszyscy z jednym wyjątkiem. Jednak ta mysl pani szybko odrzuciła i powiedziłą. - Juz są. Nie ma czasu na ucieczke. Kto chce niech schowa się, a kto chce uratować Doline niecg będzie gotów i stanie u mojego boku w walce. Jutro, bo jak się domyslam zaatakują wojownicy Cienia,. chcę żeby wszystcy byli gotowi. Tej nocy nikt nie spał. Lęk budził nawet najmniejszy szmer. Przed wschodem słońca ze strony plaży dobiegły krzyki...
CHCĘ ABY BITWA BYŁA JEDNYM OPOWIADANIEM, WIĘC TO JAK TA BITWA POTOCZYŁA SIĘ PISZCIE W ODPOWIEDZIACH POD TYM OPOWIADANIEM
Offline
Akarimi podniosła kołczan pełen strzał i piękny łuk.nie osłonięta zbroją, nie lubiła takich zeczy, wierzyła że jeśli los chce żeby żyłą to ją ocali. Ruszyłą szybkim krokiem w tamtym kierunku. Nagle wszystkich ogarneła panika...
Offline
Li-sen powiedziała do Pani Nocy:
-Sami nie damy sobie rady. Mogę wyruszyć po Czarowników z Północy. Oni na pewno nam pomogą. Pobierałam kiedyś od nich nauki. I tak nie na wiele się przydam tu przydam. Kiepsko władam bronią. Dlatego mogę wyruszyć w podróż bez większej szkody dla Doliny. Co ty na to Pani?
Offline
Pani, ja juz wysłałam gołąbka z wiadomoscią do moich siostr i braci. Elfy zamieszkujące Złoty Las Lothorien i nimfy z górskich jezior północnych w przeciągu tygodnia powinny się tu zjawić z pomocą. Ja jestem juz gotowa na walkę
Offline
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
Pani spojrzała na Li-sen i powiedziła, ale jeszcze nie teraz granice są napewno dobrze strzeżone. Po czym spojrzała z szczerą sympatią.
-Musimy ruszać, nie możemy tu stać i czekać, a Dolinę niszczą nieprzyjaciele.
Offline
Offline
I wtedy z łoskotem z gór na swym pegazie, sfrunęła Otai. Miała ze sobą swój miecz, niby łańcuch gór, tarczę i lekki pancerz. Tak odziana stijąc na przeciw Pani Nocy powiedziała- Ja jestem gotowa, a moi górscy słudzy przyjdą nam z pomocą. Musimy ocalić Dolinę!
Offline
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
Pani stanełą nad kamiennym stołem i połozyła na nim mapę. Wzkazała na brzeg morza i łańcuch gór.
- Tam są, a więc będą za kilka godzin. Krasnoludy czekają w jaskiniach Otai,a Syreny w pobliżach morza. Gdy tylko cos się będzie działo zawiadomią nas.
Offline
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
- Niech zjawią się tu. Krrasnoludy donisły że wojownicy przeszli przez góry, narazie stawiają im opór. Musimyi sc tam.
Offline
-Dobrze. Właśnie otrzymałam wiadomość od Czarowników. Mam wyruszyć natychmiast. Jeżeli tego nie zrobię nie pomogą. Będę pisać do was listy. Bywajcie! Oby wam szczęście dopisało!
I odeszła w stronę północy aby sprowadzić pomoc dla Doliny.
(Jutro nadejdzie pierwszy list Li-sen)
Offline
Pani Nocy, Opiekunka Doliny
Poczekaj- krzykneła Pani Nocy na odchodzącą Li-sen, ta sie odwróciłą i spojrzała na Opiekunke. -Prosze wez to ze sobą- powiedział i podałą jej piekny sztylet- Bedzie cię chronił.
Offline
-Dziękuję. Na pewno mi się przyda. Na północy roi się od nieprzyjaciół. Ale już muszę wyruszać w drogę. Żegnajcie.
I po tych słowach odwróciła się i poszła swoją drogą nie odwracając się za siebie. Nie odpowiadała już na żadne wołania. Po prostu odeszła.
Offline
-Poproszę Sobo, aby przekazał moim górskim duszkom żeby odwróciły uwagę wojsk, aby Li-Sen mogła w miarę bezpiecznie przejść przez moje królestwo.-powiedziała Otai do Pani, gdy Li-sen zaczęła znikać we mgle, otaczającej wejście do tajnego przejścia przez góry.
Offline